Bywa tak, że…
… komentarz jest lepszy od całej reszty. Na naszym blogu także 🙂
Czasem jednak wasze opinie, „delikatnie mówiąc”, nie odnoszą się bezpośrednio do tekstów, pod którymi są umieszczone.
To tak, jakby komentator krzyczał „goool!” w trakcie zawodów lekkoatletycznych.
Giną wątki, myśl ucieka, trudno prowadzić „rozmowę”, panuje bałagan, na który kilka osób słusznie zwróciło nam uwagę.
Doceniając wasze zainteresowanie i zaangażowanie, proponujemy dla komentarzy nie odnoszących się do wpisów, korzystanie z forum.
Mamy nadzieję, że ta dodatkowa forma komunikacji sprawdzi się.
Czekamy też na wszelkie podpowiedzi oraz sugestie i zapraszamy do „rozmowy”.